Weekend na Słowacji

Rowerowe trasy na skraju Wielkiej Fatry

Położony na zachodnim krańcu Kotliny Liptowskiej Rużomberk to miasto o wyśmienitych walorach turystycznych, choć nie ma w nim szczególnie cennych zabytków a wokół widać nawet nieustannie dymiące kominy zakładów przemysłowych. Jednak jego położenie na styku trzech górskich pasm: Wielkiej Fatry, Niżnych Tatr i Gór Choczańskich sprawia, że można wyruszać z centrum miasta wprost na górskie szlaki.

Jedna z bardzo ciekawych krajobrazowo tras rowerowych prowadzi do Wilkolińca (718 m), wioski ze starą drewnią zabudową i dalej - przez ośrodek narciarski Malinne - aż po Vtačnik (1090 m) najwyżej położony widokowy punkt trasy.

Rowerową wędrówkę zaczynamy w dolnym mieście na ulicy Mostowej. Z niej skręcamy w Podhorę, ulubioną przez spacerowiczów najstarszą ulicę Rużomberka, przy której stoi wiele zabytkowych mieszczańskich kamienic. Jadąc tamtędy możemy przyjrzeć się zabytkom górnego miasta. Najlepiej widoczny jest neorenesansowy kościół św. Andrzeja, sylweta ratusza i resztki murów obronnych, które w połączeniu z wkomponowanymi w zbocze Wielkimi Schodami podkreślają urodę strarszej części miasta. U końca ulicy przekraczamy mostkiem płynący przez miasto potok Rewuca i wkrótce drogą pośród bloków mieszkalnych osiedla docieramy do szosy prowadzącej z Rużomberka do Bańskiej Bystrzycy. Po przebyciu 2,5 km odcinka szosą (w górę doliny Rewucy oddzielającej Wielką Fatrę od Niżnych Tatr) dojeżdżamy do Białego Potoku, dawniej wsi obecnie dzielnicy Rużomberka. Po drodze widzimy kilka tablic i drogowskazów zachęcających do odwiedzenia ukrytego wśród gór, na skraju Wielkiej Fatry, Wilkolińca.

W Białym Potoku zjeżdżamy z szosy na drugą stronę rzeki. Stąd jeszcze kilkaset metrów przez wieś wewnętrzną drogą aż do skrzyżowania u wylotu dochodzącej z prawej strony doliny Trleńskiej. Tutaj opuszczamy wieś i wąską drogą kierujemy się w górę doliny. Odtąd towarzyszą nam znaki górskiej trasy rowerowej. Droga biegnie wzdłuż zbocza zagłębiając się coraz bardziej we wnętrze Wielkiej Fatry. Kilometr od wjazdu w dolinę Trleńską docieramy do niewielkiego placu, na którym ustawiono wiatę i planszę z mapą Wielkiej Fatry. Z tego miejsca nasza droga skręca w prawo i coraz mocniej wznosi się w górę. Po dalszych stu metrach szerokim łukiem zakręca w prawo i z głębi doliny wychodzi na odkryte zbocze. Ze zbocza otwiera się widok na Sidorovo, wysoki na 1099 m szczyt o skalistym wierzchołku. Ponad rozległą łaką u jego podnóża widzimy malownicze skupisko drewnianych chałup Wilkolińca. Nieskażona nowym budownictwem i innymi dobrodziejstwami współczesnej cywilizacji osada, położona pośród gór na wysokości 718 m, stanowi unikatowy zespół achitektoniczny wpisany na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESO. Chcąc jechać dalej musimy kupić bilet wstępu do wioski. Tu też kończy się asfalt, a wyżej przez wieś prowadzi stroma ulica o szutrowej nawierzchni. Podjeżdżając możemy podziwiać 45 drewnianych chałup rozłożonych w dwa rzędy po obu stronach ulicy. W centrum osady nie sposób nie zatrzymać się i nie zrobić kilku zdjęć. Szczególnie wdzięczny obiekt dla fotografii stanowi dwupiętrowa dzwonnica stojąca na kamiennej podmurówce i stara zrębowa studnia. Ciekawostką jest to, że poza jednym z domów zamienionym na muzeum, pozostałe obiekty są nadal zamieszkałe i zwiedzający mogą zachwycać się nimi jedynie z zewnątrz. Środkiem wsi płynie potoczek regulowany drewnianymi przepustami. Otoczenie - tarasowe pola i spichlerze - podkreśla pełną uroku sielskość Wilkolińca.

Tuż za ostatnim domem - w górnym krańcu wioski - droga skręca ostro w lewo trawersując przez kilkaset metrów stok po czym wchodzi na rozległą przełęcz Wilkolińskie Łąki. Widok jaki z niej się roztacza obejmuje szczyty głównego grzbietu zachodniej części Niżnych Tatr. Po drugiej stronie Wilkolińskich Łąk możemy podziwiać pionowe ściany skalistych turni Predne Haliny oraz dominujący nad całym terenem szczyt Malinnego (1209). Wyraźnie wytyczona wcześniej droga niemal niknie w trawiastym podłożu po czym pojawia się niżej i łączy z inną, prowadzącą do ośrodka narciarskiego. Po krótkim zjeździe podążamy znów w górę aż po budynek hotelu "Malina" i położoną na wys. 1000 m górną stację kolejki linowej z dolinki Hrabovo w Rużomberku. Łatwo dostępny - dzięki kolejce - ośrodek górski Malinne stanowi idealny punkt wypadowy dla turystyki pieszej po głównej grani Wielkiej Fatry.

Z ośrodka narciarskiego zjeżdżamy ponownie na Wilkolińskie Łąki, a z nich skręcamy w prawo na drogę wznosząca się między Malinne a sąsiedni szczyt Borovik. Na drzewach spotykamy znów namalowane znaki trasy rowerowej, a nieco dalej zielone szlaku turystycznego. Odtąd nasza jazda to prawdziwie rowerowa wspinaczka. Po kilkuset metrach nawierzchnia smołowa ustępuje kamienisto-szutrowej. Wyciętą w stromym zboczu drogą jedziemy przez gesty świerkowo-bukowy las "przetykany" niewielkimi polanami. Po przebyciu 2,5 km i pokonaniu 300 metrowej różnicy wysokości od Wilkolińskich Łąk , a 575 metrowej od Białego Potoku, wjeżdżamy na szczytową partię hali pod Vtačnikiem (1090 m), najwyżej położonym punktem wycieczki. Trudy podjazdu rekompensują jeszcze rozleglejsze widoki na masyw ©ipruna w Wielkiej Fatrze, dolinę Rewucy a za nią zachodnie stoki Niżnych Tatr aż po ich główny grzbiet.

Powrót spod szczytu Vtačnika do miejsca rozpoczęcia wycieczki to tylko formalność - 600 m w dół na dystansie 5 km. Najpierw odcinkiem znanym z podjazdu na Wilkolińskie Łąki po czym dalej krętą, wąską asfaltową drogą wzdłuż zbocza Sidorova aż na rozległe łąki nad Rużomberkiem. Tu warto zatrzymać się by spojrzeć na panoramę miasta i okolicy. Daleko na wschodzie, w perspektywie Kotliny Liptowskiej, widzimy całe Tatry Zachodnie, bliżej od północy grupę Gór Choczańskich i strome zbocza północnej części Wielkiej Fatry schodzące wprost do zabudowań wciśniętego w wąską dolinę Wagu Rużomberka.

Ostatni fragment stromego zjazdu prowadzi pomiędzy kapliczkami liptowskiej kalwarii, obok stojącego pośrod nich kościółka, aż do pierwszych domów willowego osiedla miejskiego, skąd dalej pod ratusz na placu Andreja Hlinki na górnym mieście. Spod ratusza, ulicą Velky Zavoz, zjeżdżamy już tylko do dolnego miasta by tam, dokładnie w miejscu rozpoczęcia wycieczki na ul. Mostowej, zamknąć pętlę rowerowej trasy skrajem Wielkiej Fatry.

Najkrótszy dojazd do Rużomberka od przejść granicznych w:

Chyżnem - 64 km

Korbielowie - 70 km

Chochołowie - 67 km



Galeria z naszych wypadów na Słowację, Węgry czy polskie góry